Środa
Dzisiejszy obiad był wspaniały, taki jak lubię. Zupa pomidorowa na pierwsze a na drugie kotlet mielony i kompot wiśniowy do pobicia. Niezbyt często się zdarza, że w naszym internecie są tak dobre obiady. Ledwo zdążyłem dźwignąć się od stołu i przyjść do pokoju a musiałem już biec na autobus. Nie mogłem się położyć na krótką drzemkę tak jak miałem na to ochotę, bo przypomniałem sobie, że dziś przecież jest środa i religia.
Całkiem zapomniałem o tych dwóch pierwszoklasistach, którzy mieli się do mnie zgłosić. Mam wrażenie, że ta praktyka nie zapowiada się najlepiej. Będę miał pod opieką dwóch kotów. Ale co tam to tylko dwa tygodnie. Nie zmienia to jednak faktu, że muszę iść jakoś bezpiecznie dowieźć na miejsce. Przypomniałem sobie o tym dopiero jak byłem na przystanku.
Autobus jak zwykle był zapchany po brzegi. Wysiadłem na mieście z niesamowitą ulgą i cały zlany potem. Zrobiło mi się niedobrze od zaduchu i gorąca panującego w tej niebieskiej gąsienicy. Kupiłem w kiosku kartkę pocztową. Poza tym Wypłaciłem z Sylwka książeczki oszczędnościowej 900 zł, bo mnie o to prosił. Później na poczcie wysłałem kartkę do domu.
Jak się później okazało religii nie było. Miałem jeszcze nieco czasu do autobusu powrotnego więc wstąpiłem do księgarni. Długo się zastanawiałem, zanim zdecydowałem się na jakąś książkę z dziedziny science fiction. Oczywiście przesadziłem z tym zastanawianiem się. Gdy dokonałem wreszcie zakupu i dotarłem na zajezdnię PKS okazało się, że mój autobus odjechał 15 minut temu. Na szczęście były to godziny szczytu i za kolejny kwadrans miałem następny pojazd. To był ten sam którym przyjechałem w tę stronę. Nie wiem, czy to ja mam takiego pecha, ale drugi raz musiałem przechodzić tę samą męczarnię. Był tak samo zapchany jak tamten.
Kiedy wszedłem do pokoju usłyszałem od brata:
-Słuchaj było to dwóch gości. Ustawiłem ich na 18:00.
Skrzywdziłem się trochę, bo wiedziałem, że i tak z tego nic nie wyjdzie. O 18:00 przecież umówiony byłem na próbę w szkole. No i spotkanie z kolegami musiało zostać przełożone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz