Czwartek
Wieliszew 13:50
Słyszę jakiś gwizd. Zdaje się, że ktoś nie dokręcił dobrze wody w łazience. Za oknem świeci słońce. Ktoś trzaska drzwiami w samochodzie na parkingu. Pozornie nic się nie dzieje. Jakaś mucha gdzieś brzęczy. Denerwuje mnie. Już wiem, kogo złapali z tymi pomidorami.
To Mirek Kriegel. Jestem cholernie zdziwiony, przecież wczoraj wywoził dla mnie, a dziś jak chciał sobie coś zabrać, to wpadł. Nic, z roboty go nie wyrzucą, ale jakby co, to on na pierwszym miejscu. Koniec z tą niedorzeczną praktyką. Tą drogą już nic się nie da załatwić. Nikt inny na to nie pójdzie. Dobry gość, szkoda chłopa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz