środa, 18 października 2023

2 czerwca 1990

Sobota


Stary Łochów 15:00


No tak, muszę pisać dalej. Co będzie moim następnym tematem? Trzeba pisać dokładnie o wszystkim. Wszystko ująć w słowa. Przedstawić życie takim, jakim jest w całej perspektywie, w całej jego okazałości. Bo życie to wielka, obszerna kraina. Bo życie to kraina, w której można się zagubić. Życie podobne jest do labiryntu, krętego, nieskończonego jeszcze labiryntu. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość tworzą sieć krain, jaskiń i krętych dróg. Nic nie jest stałe, nic nie jest ciągle na tym samym miejscu. Nawet ja, ty, czy wszyscy pozostali. Każdy, każdy się zmienia. Dziś podchodzę do tego tematu poważnie, ale za rok czy dwa może on mnie śmieszyć. Ten zeszyt w całości może wydać mi się śmieszny. Może nawet będę chciał go zniszczyć.

Wszystko to taki kalejdoskop, taka zupa, w której wszystko pływa. Człowiek się w tym gubi. Człowiek potrzebuje tej nitki, która by go przez ten labirynt przeprowadziła. Człowiek potrzebuje tego promyka, który rozświetliłby drogę w ciemności. Człowiek musi mieć ten mocny, prosty filar, który by go podtrzymywał i pozwalał mu się po sobie wspiąć. 

Jeżeli tego się nie ma, gubi się. Jest jak ten szczur w plątaninie podziemnych korytarzy. Oszołomiony dymem traci orientację. Nie wie, jak się ustosunkować do ludzi i do otaczającego go świata. 

Jedni mówią mu, to nie rób tego lub tamtego. Inni mówią odwrotnie. Jedni mówią tak, jest dobrze, to jest dobro, a to zło, to jest czarne, a to białe. Inni mówią coś zupełnie innego, a rzeczywistość jest jeszcze inna. 

Jak żyć, by nie stracić pewności siebie i równowagi duchowej? Jak żyć, by nie bać się i iść naprzód? To jest pytanie, które od zawsze mnie nurtowało.

Nie wiem, kim jestem, po co żyję, jaki mam cel do spełnienia w tym moim życiu. Potrzebuję nauczyciela, mistrza, który by pokierował moim postępowaniem, który nauczyłby tego, co dobre, a co złe, który wskazałby drogę. Lecz wiem też, że nie ma takiego człowieka na ziemi, nie ma takiego kogoś, kto wiedziałby wszystko, więc szukam, szukam, wertuję książki, rozkopuję wiedzę w nich zawartą. Interesują mnie wierzenia dalekiego wschodu, bo one zawierają odpowiedzi na wiele moich pytań. Interesuje mnie religia buddyjska i reinkarnacja, bo ona częściowo nadaje sens mojemu życiu. Ale to za mało, to wciąż za mało, to bardzo mało, tylko tworzy się mętlik, jeszcze większy mętlik i niepewność.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz