Piątek
20:20
Nachyliła się do przodu, a swój piękny, krągły kuperek wypięła do góry. Pomiędzy jej zgrabnym i obfitymi udami ukazały się aksamitne gęste ciemne włosy. Dłońmi chwyciła za kolana i stała tak w oczekiwaniu. Jej duże jak dwie dorodne kapusty piersi bujały się w jedną i w drugą stronę, przelewając swobodnie swój ciężar.
Podszedłem do niej i chwyciłem ją za te szerokie biodra. W odpowiedzi wypięła tyłeczek jeszcze bardziej w moją stronę. Teraz moje dłonie powędrowały w stronę jej ogromnego biustu. Zaczęły go pieścić i uciskać. Był już twardy i nabrzmiały. Kiedy powiesiłem jej cycki przez dłuższą chwilę, wróciłem na biodra. Chwyciłem za nie mocno i pewnie a mój twardy jak korzeń sosnowy penis wjechał w tę jej ciasną, wilgotną i gorącą cipkę.
Automatycznie napierała się i stęknęła wymownie.
Mój ptak zatrzymał się na moment na czymś, co wyglądało na jakąś barierę. Następnie dziewczyna jęknęła nieco głośniej, po czym westchnęła głęboko, a mój naprężony do granic możliwości kutas wjechał w nią bez problemu aż po same jaja. Ogarnęło go ciepłe przyjemne od śluzu wnętrze. Wyjąłem go do połowy długości i znowu raptownie wepchnąłem. Przez całe moje ciało przebiegło przyjemne ciepło.
Powtarzając posuwisto-zwrotne ruchy ponownie zacząłem pieścić jej wielkie piersi.
-Och tak, jak dobrze! Ach jak wspaniale mnie posuwasz, - powtarzała podniesionym głosem.
Poruszałem biodrami coraz szybciej.
-Tak, och tak, włóż mi go głębiej! Jeszcze głębiej! - pokrzykiwała tak słodkim głosem, że rozochocony waliłem co sił.
Po chwili całym jej ciałem zaczęły targać gwałtowne skurcze, nad którymi nie miała żadnej kontroli.
-Uch, ach, uach… - wyrzucała z siebie co chwilę.
Jej słodka cipka zaczęła zachowywać się tak samo, jak cała reszta jej pięknego ciała.
W pewnej chwili laska wstrzymała oddech i naprężyła wszystkie mięśnie, a mojego podniesionego do granic możliwości kutasa ścisnęło istne imadło. Resztką sił westchnąłem się w nią do samego końca. Z gardła dziewczyny wydobyły się nieartykułowany okrzyk.
Dosłownie w tej samej sekundzie przez mojego kutasa zaczęło przepływać wspaniałe, przejmujące, cudowne uczucie, a całe ciało objęła fala gorąca. Po chwili to coś zawładnęło też moim umysłem tak, że nie byłem w stanie racjonalnie myśleć.
Zacząłem walić w nią jak oszalały. Miałem wrażenie, że podążam w głąb gorącego bulgoczące go piekielnego bajora. Mój tłok przyspieszył jeszcze pracę w tym mokrym bulgotaniu. Jej wielkie cyce bujały się jedną i w drugą stronę, uderzając o jej brzuch.
Zamknąłem oczy i pieprzyłem jak dziki pies. W niesamowitej ekstazie pchnąłem jeszcze kilka razy i poczułem potężną falę gorącego wytrysku.
-Uuuuuuaaaaahhhhh!!! - wydobyło się z mojego gardła, po czym opadłem bez sił.
Na koniec odezwałem się:
-Jesteś niesamowita.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz