poniedziałek, 19 grudnia 2022

16 czerwca 1989

Piątek


21:45 


Klucz dzikich gęsi zakręcił na niebie,

A ja wciąż piszę i tęsknię do ciebie. 

O tysiąc mil daleka istniejesz tam,

A ja w głowie ciągle twój obraz mam.


***


Piszę, piszę, próbuję coś stworzyć, ale nic mi nie wychodzi. 


***



No dobra, w takim razie może coś bardziej konkretnego. Jeżeli mam relacjonować to, co się tutaj dzieje to pasowałoby napisać o dzisiejszym dniu. 

Jest już spokojniej. Trzymają się ich jeszcze głupie żarty, ale mam wrażenie, że im powoli przechodzi. Przyzwyczajamy się do siebie nawzajem. Zaczynamy rozumieć, że każdy z nas jest inny i to nie jest powód do konfliktów. 

Kupiłem dziś cały karton czekolad po 80 fenigów. Dobry towar. Przede wszystkim tani. Można na nim nieźle zarobić. Chociaż rozumiem, że mając tak dużą rodzinę, nie ma co się nastawiać na handel. Jak się dowiedzą, to mi pewnie wszystko zeżrą, ale co tam. Przynajmniej brzuchy ich rozbolą z mojego powodu. A jak się trafi okazja do sprzedania to jeszcze lepiej. Muszę jeszcze kupić tych po 1,30 marki, bo sobie pomyślą, że w Niemczech tylko takie po 80 fenigów są. Droższe, ale lepsze. Z orzechami. Tak swoją drogą te po 80 fenigów to mi jakoś nie smakują.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz