środa, 14 grudnia 2022

14 czerwca 1989

Środa 


19:45


Marzenia nie są dobre. Są jak narkotyk. Muszę się ich pozbyć. Przynajmniej zminimalizować do realistycznych granic. 


Wietrze


Wietrze ty jeden 

Jesteś ostry i samotny

Jesteś szumny 

Jesteś dumny 

Z siebie sam 

Targasz włosy 

Smagasz twarze 

Różnych ludzi 

Dreszczem swym 

Przejmujesz ich 

Gonisz chmury 

Fale wzmagasz 

Wzbudzasz lęk 

W trzcinie szumisz

Gnasz przez pole

Piaski gonisz

Syczysz, gwiżdżesz

Gdzieś w zaroślach

Wołasz jękiem

Gdzieś przez druty

Jaka twoja jest psychika

Taki twój jest już charakter

Lecz ty jeden

Mnie rozumiesz

Lecz ty jeden

Smutki znasz


Lato, lato


Lato, lato

He, he, he 

Gdzieś daleko 

Lecz tu nic 

Wieczór chłodny 

Dreszcz na plecach 

Słońce krwawe 

Niebo złote 

Ziemia, zieleń 

Przestrzeń, las 

Lecz tu pola

W wodzie brodzą 

Lecz tu pola 

Z niebem mówią 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz