poniedziałek, 28 listopada 2022

6 czerwca 1989

Wtorek 


22:15 


Nareszcie mam chwilę wolnego czasu. Jestem sam. Nie chcę, by pozostali widzieli, że mam jakiś zeszyt, w którym skrupulatnie wszystko zapisuję. Muszę się streszczać, bo za chwilę ktoś może tu przyleźć. Super, jesteśmy już w NRD. W sumie to już jestem nawet po pierwszym dniu pracy. Jest w porządku. Większą część dynia przesiedzieliśmy, bo padało. Mieli nas wysłać do buraków gdzieś na pole, ale tego nie zrobili. Na to konto układaliśmy worki w magazynie. 

Jakby tu opisać pierwsze wrażenia? No, jesteśmy na wyspie. To duża wyspa. Na kąpiel jest jeszcze za chłodno, ale to pewnie tylko kwestia kilku dni. 

Podróż minęła dobrze. Chłopaki pili całą noc. Nie powiem, żeby się jakoś specjalnie nie wyróżniać, musiałem starać się dotrzymać im kroku, ale wychodziło mi to dość marnie. No ale nie jest źle, bo nie mam kaca i nie chorowałem to tych kolorowych trunkach. 

Muszę kończyć, bo ktoś idzie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz