Sobota
13:40
Jestem w domu. Podróż minęła dobrze. W autobusie z Garwolina do Warszawy spałem całą drogę. W pociągu nie dało się, bo było zbyt dużo ludzi. Ostatnią część drogi musiałem pokonać pieszo. No i to już tak miło nie było. Przyczepiło się do mnie dwóch buraków. Nic mi nie zrobili. Pogadali, po przeklinali i pojechali. Byli na rowerach. Mimo wszystko zdenerwowali mnie.
Wczoraj zawiozłem to zaświadczenie do WKU. Nareszcie, sprawa załatwiona do końca. Dostałem odroczenie na czas nauki, to jest na 3 lata. Muszę przyznać, że mili i kulturalni ludzie w tym WKU pracują. Chociaż trudno w to uwierzyć, czułem się tam, jak u siebie w domu, jak wśród bliskich. Dziwi mnie to, że w dzisiejszych czasach i na dodatek w takim miejscu, można spotkać jeszcze tak życzliwych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz