poniedziałek, 12 października 2020

16 września 1986

Wtorek


16:25


W cieniu szarego dnia stoi szary człowiek. Człowiek, który nie wie, do czego dąży, któremu trudno wydostać się z potrzasku.

Budzę się rano z uśmiechem na ustach. Niosę w sobie radość życia, lecz to dopiero początek. Oczywiście, gdyby nic się nie zdarzyło, reszta dnia byłaby dla mnie radością. Niestety, już na śniadaniu ktoś mnie denerwuje, przypomina, że to jest życie. Od tego momentu już wiem, że cały dzień będzie szary. Jak już raz się zagotuję, to trudno jest mi ten wrzątek wystudzić. Nie mogę opanować stresu. Nie mogę, ot, tak sobie, wrócić do stanu wyjściowego. Nie ma w moim otoczeniu osoby, która chciałaby mi w tym pomóc. Nie ma człowieka, który chciałby powiedzieć: słuchaj, nic się nie stało. Nie martw się, wszystko w porządku. Jestem z tobą, chcę razem z tobą dzielić smutki i radości.


***


Zastanawiam się, co to jest ta Spółdzielnia Uczniowska. Zapisałem się dziś do czegoś takiego, ale nie wiem nawet co to jest. Będę w niej ponumerować moje ulubione czasopisma: Fantastyka, Przyroda Polska, Razem, Żołnierz Polski. Chciałbym namówić do tego mojego brata.

Dziś także zapisałem się na lekcje języka niemieckiego. Jeszcze chciałbym się zapisać do kółka informatycznego. Chyba zrobię to jutro. Aha, jutro jest też religia. Będę w Garwolinie i, przy okazji, zobaczę, jakie nowości są w księgarni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz