środa, 19 sierpnia 2020

26 lipca 1986

Usnąłem ok. godziny 0:30, później się obudziłem, wyłączyłem telewizor i ponownie zasnąłem. Wczoraj przestało padać dopiero późnym wieczorem. Wypogodziło się. Dziś mamy prawdziwie wiosenną pogodę. Ani jednej chmurki, lekki wietrzyk, ani za ciepło, ani za zimno, tak akurat. I jakie powietrze, tego się nie da opisać. Świeże, orzeźwiające. Lekko się oddycha. Wstałem po filmie w teleferiach. Ach jak przyjemnie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz