Niedziela
Letnie pełne słońce nie grzeje już tak jak w czerwcu, ale nadal jest ciepło. Powiewa przyjemny wiatr. Jutro jadę do Węgrowa na prześwietlenie klatki piersiowej. W domu senna atmosfera. Sylwek śpi, mama śpi, Monika opala się na słońcu. Justyna smaży placki, a ja większość czasu spędziłem w namiocie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz