Sobota
15:10
Jestem w lesie. Było tak gorąco, że nie wytrzymałem, zostawiłem wszystko i wyszedłem nad Liwiec. Ale tam też gorąco. Przeszedłem więc przez rzekę i jestem w lesie. Idę przed siebie na przełaj. Jest tu przyjemnie i chłodno. Szum sosem kołysze mnie do snu. Nareszcie jestem w swoim żywiole, w swoim środowisku. Sosnowy cichy las. Tu jest mi dobrze. Tu czuję się świetnie. Tu jestem sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz