Sobota
13:05
Świniobicie i po świniobicie. Myślałem, że to większa operacja, a tu rach-ciach i wieprzek poćwiartowany. Pół godziny i po robocie. Teraz domownicy i taka facetka ze wsi robią przetwory. Robią kaszanki, kiełbasy itp. Ja sam już skorzystałem z wątróbki smażonej. Pychota.
Jakie to na mnie zrobiło wrażenie? Mniejsze niż przypuszczałem. Chociaż z początku to tak. Ale teraz sam mógłbym tego dokonać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz