Czwartek
9:40
Z rana pogodnie, później pochmurno.
Dziś trochę się wypogodziło i co najważniejsze nie pada.
Sławek wczoraj wieczorem poprosił mnie, aby kupić mu 6,5 m kabla w Łochowie. Powiedział, że kasa leży na biurku lub na stole pod książkami, tylko że tych pieniędzy jakoś nie widzę. Chcieliśmy podciągnąć do namiotu prąd, aby mieć wieczorem światło.
14:30
Byłem w Łochowie. Kupiłem te 30 m kabla. Poza tym kupiłem wtyczkę i gniazdko, oraz 5 dużych i 10 małych doniczek. Wydałem ponad 1500 zł. W sumie nie wiem czyje były pieniądze. Leżały na stole w kuchni.
15:10
Pasowałoby posprzątać i zrobić pranie. Trzeba też podwiązać pomidory, o pielić truskawki. Jest też do zrobienia kilka innych rzeczy, a ja siedzę i nie wiem, za co się zabrać. Tak naprawdę cholernie mi się nie chce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz