Piątek
15:00
Jest ciepło, parno i duszno. Snuję się jak mgła, nie wiedząc, co ze sobą zrobić.
18:05
Jestem nad rzeką i już od 15:00 i do tej pory nie chciało mi się zajrzeć do zeszytu. Ktoś idzie wodą.
Przedwczoraj byłem w pracy u Leszka za Sylwka. Sylwek był w Warszawie razem ze Sławkiem. Narobiłem się jak jasna cholera i wczoraj kiedy mnie prosił, abym poszedł jeszcze raz, odmówiłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz