środa, 15 grudnia 2021

12 sierpnia 1988

Piątek


15:00 


Jest ciepło, parno i duszno. Snuję się jak mgła, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. 


18:05 


Jestem nad rzeką i już od 15:00 i do tej pory nie chciało mi się zajrzeć do zeszytu. Ktoś idzie wodą. 

Przedwczoraj byłem w pracy u Leszka za Sylwka. Sylwek był w Warszawie razem ze Sławkiem. Narobiłem się jak jasna cholera i wczoraj kiedy mnie prosił, abym poszedł jeszcze raz, odmówiłem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz