piątek, 3 grudnia 2021

3 sierpnia 1988

Środa


18:00 


Ciągle pada. Jest zimno. Znajduję się w namiocie. Siedzę pod kołdrą i czytam. Deszcz dużymi kroplami uderza o tropik namiotu, sprawiając senny przyjemny nastrój. Reszta rodziny jest w domu. Nie interesuje mnie, co robią. Przenoszę się w świat mojej wyobraźni i jestem szczęśliwy. 

Tak sobie myślę Ile zakamarków ma w głowie człowiek. Ile ścieżek i dróg się tam mieści? Wewnątrz każdego z nas jest ogromny świat z mnóstwem możliwości i wyborów, świat, w którym można zabłądzić i nigdy nie dotrzeć do końca. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz