piątek, 16 kwietnia 2021

14 sierpnia 1987

Piątek 



20:40


Wczoraj byliśmy w Libercu*, mieście położonym na południe od nas. Jest bardzo ładne i harmonijnie rozplanowane. Bardzo ładna architektura. Celem naszego wyjazdu było zrobienie zakupów. Większość czasu spędziłem w takim dużym sklepie. Był trochę podobny do naszych Warszawskich domów pod centrum. Na początku martwiłem się, że nie wydam wszystkich pieniędzy. To byłby problem. Nie mam pojęcia, co mógłbym z nimi w Polsce robić. Kiedy jednak zacząłem robić zakupy, okazało się, że wydawanie pieniędzy wcale nie jest takie trudne, jak mi się na początku zdawało. Topnieją jak lód wyjęty z zamrażalnika w upalny dzień. Wydałem 1000 koron. Została tylko setka. 

Kupiłem trochę różnych rzeczy, między innymi: buty, żebym miał w czym chodzić do szkoły, kapcie, także w tym samym celu, piłkę do gry w nogę, bo nasza stara się podarła, trochę lepszy zegarek, bo już dawno nie mam żadnego porządnego, no i sporo słodyczy. 

Te słodycze to nie tyle dla mnie ile dla mojej rodziny, która została w Polsce. Kupiłem sporo czekolad. U nas w kraju czekolady są bardzo drogie, a orzechów w czekoladzie to już prawie nie uświadczysz. Tutaj od tych smakołyków w sklepach półki się uginają. Tylko brać, o ile masz forsę. No i kupiłem też prawdziwą kawę. Kawa to u nas prawdziwy rarytas. Oczywiście dobra kawa. 

Mam jeszcze zamiar dokupić tej kawy. Chcę też dostać trochę rodzynek, bo o to w Polsce też jest trudno. Zastanawiam się też nad jakąś ilością pomarańczy i cytryn. Nie wiem, może coś jeszcze w tym rodzaju. 


Liberec – miasto w północnych Czechach nad Nysą Łużycką, stolica kraju libereckiego, ośrodek sportów zimowych położony u podnóży Ještěda.

Wikipedia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz