czwartek, 8 kwietnia 2021

6 Sierpnia 1987

Czwartek


Lekkie zachmurzenie.


Dziś też robiliśmy przy słomie. Mieliśmy pracować do 20:00, ale z powodu awarii przyczepy samoładującej skończyliśmy przed 18:00. 

Wokoło las i góry. Słychać odgłos ciągników, brzęk piły tarczowej. Jest ciepło, zachodzi słońce. Wokół kręci się mnóstwo much i komarów. Lecą prosto do oczu, tak jakbym był koniem. Wciąż o tym zapominam. To jest Czechosłowacja. Polskie można zobaczyć, stojąc na jakiejś górce czy wzniesieniu. Zaraz idę na telewizję. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz