Czwartek
Po dwóch dniach deszczu wreszcie zaświeciło słońce. Przez te 2 dni to właściwie nic nie robiliśmy. Dziś w ogóle nie było dla nas pracy. Pani Zemanova głowiła się, jak mogła i myślała co by nam to jeszcze dać, żebyśmy nie siedzieli. Był taki rów, w którym położyli rurę kanalizacyjną, ale przysypaliśmy go do obiadu, a teraz nie było co robić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz