środa, 28 kwietnia 2021

2 Września 1987

Środa


 22:15 


Jak na pierwszy dzień nauki to dużo najadłem się strachu. Nasz kochany pan Janiszek, oczywiście jakżeby inaczej, coś mu na mózg pierdolnęło, i postanowił nas przepytać z wiadomości… no zgadnijcie…  no kurwa oczywiście z poprzedniego roku. Nie było lekko. Pojeb stawiał dwóje.

  Wkurwił mnie, ale chuj z tym.  Nie jest źle. Mam to w dupie. Za tydzień, to znaczy już tę sobotę wyjeżdżam i będę miał z nim na jakiś czas spokój.

 W internacie po staremu. Pani Zarębska zaczęła dyżury. Dopiero co skończyłem zmywać stołówkę. Hahaha… mój braciszek jeszcze się tam męczy. Biedaczek. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz