piątek, 22 stycznia 2021

19 marca 1987

Czwartek


18:40 


Można śmiało powiedzieć, że ta książka jest bardzo ciężkostrawna (ta, którą teraz czytam). Trudno jest ją zrozumieć. Dzieją się tam rzeczy niewyjaśnione, rzeczy, o których czytelnik do samego końca nie ma pojęcia. Poza tym, mnóstwo w niej trudnych, długich nazw, nazwisk i imion. Mimo to jest w niej coś szczególnego, coś, co mnie do niej ciągnie. Książkę tą aktualnie czyta Krzysiek. W ogóle wolno się ją czyta. Zazwyczaj takie lektury pochłaniam w nie dłużej niż tydzień, a tej dopiero przeczytałem 40 stron. Dziś jest czwartek, a wypożyczyłem ją w poniedziałek. No cóż, będę czytał uparcie. Pewnie na końcu i tak wszystko się wyjaśni. Tak zwykle bywa. 

Dzisiejszy dzień minął dość spokojnie, bez większych stresów. Nawet dwójki nie zarobiłem. Dostałem trójkę z matematyki. Hura!!! Jutro klasówka z biologii. Nic się nie uczyłem. Nawet pracy domowej nie odrobiłem. Co ona sobie myśli?! W podręczniku tego nie było.


20:24.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz