Czwartek
23:10
Leżę w łóżku. Dziś się nie uczę, więc wcześniej idę spać. Nie wiem tylko, czy uda mi się zasnąć. Przez cały ubiegły tydzień kładłem się po północy. Dziś zostałem sam w pokoju, usiadłem w pozycji lotosu i medytowałem. Zastanawiałem się nad zależnością mojej przyszłości od przeszłości. Szukałem błędów w moim dotychczasowym życiu, które mogły wpłynąć na obecny stan mojego charakteru. Próbowałem dojść do tego, dlaczego się zachowuję tak, a nie inaczej.
Dało to dosyć pozytywne skutki. Doszedłem do wniosku, że, właściwie, mój obecny stan ducha: spokój i opanowanie, bierze się z tych właśnie medytacji. W nich ukryta jest olbrzymia siła i wielka moc. Czuję to. Medytując mogę z tej mocy korzystać. Mogę zaopatrywać się w energię na trudy dnia codziennego. Mogę spełnić swoje marzenie: mogę być wreszcie silny psychicznie Tylko, czy zdołam tego dokonać?
Dzisiejsze lekcje były spokojne i pogodne. Wiadomo, dusza jest spokojna, gdy na lekcjach nie pytają.
Na dworze wiosna temperatura powyżej zera. Oczywiście tylko w dzień. Taka pogoda utrzymuje się od momentu stopnienia tego wielkiego śniegu. Ciekawe czy wróci do nas zima?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz