niedziela, 3 stycznia 2021

16 lutego 1987

Poniedziałek


22:30 


Przegląd dnia. 


1. Na polskim obiecała, że jutro będzie ostre pytanie. Lekcja przebiegała spokojnie, powiedziałbym, że ociężale, ale żartów też nie zabrakło. Oczywiście, do takich rzeczy najlepiej nadają się Józek, Sławek Majewski i Darek. 

2. Następnej lekcji nie było. Siedzieliśmy pod pracownią. 

3. Wychowawcza. Tu, jak zwykle, wygłupy. 

4. WF-u też nie było. 

5. Na mechanizacji była akademia. Ostatnio dużo różnego rodzaju akademii jest w szkole. 

6. Historia. Spokój. Normalny temat. 

7. Matematyka. Jak zawsze, poważna. Tu nikt nie może pozwolić sobie na większe wygłupy, większe, to znaczy głośne.

Tak, jak skończyły się lekcje. Ze szkoły wyszedłem zadowolony, z końca lekcji jeszcze bardziej. Do południa byłem jakiś ospały. Mózg nie chciał się ruszyć z miejsca. Może to dlatego, że źle spałem. 

Nie wiem, co się dzieje, ale zawsze po dłuższym pobycie w domu, pierwszą noc, po prostu się męczę, trudno jest mi zasnąć, a sen jest płytki. 


Powoli płynie wieczorny spokój spowity gęstym rokiem. Czas się zatrzymał w rzęsistym mroku, pod mocy wyrokiem.

 

Dziś postanowiłem, że codziennie przed snem będę medytował, rozmyślał nad swoim postępowaniem. Wiem, że wiele złych cech posiadam i dlatego chciałbym się zmienić. Może to rozmyślanie coś da. Chciałbym zmienić swoje życie. Chciałem zrobić to już dawno, ale nie wiedziałem, jak. Do tej pory. 

Kiedy dziś zobaczyłem w telewizji pewnych ludzi, którzy, według kultury hinduskiej, rozmyślaniem i medytacją zmieniają swoje życie, zmieniają się na lepsze, uspokajają swój charakter, postanowiłem zrobić tak samo. Spróbuję i ja, może, akurat, się uda. Wszystkie ważniejsze myśli będę zapisywał, by wiedzieć, jak to postępuje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz