piątek, 5 lutego 2021

9 kwietnia 1987

Czwartek 


18:45 


Zbliża się wiosna. Wszystko wokół zaczyna się zielenić. Rodzi się nowe życie. Nadchodzi kolejne lato. Najmilsza pora roku. 

Lato zawsze kojarzyło mi się z lasem a las z odrobiną samotności. Czas wakacji to czas wyciszenia mojej psychiki i uspokojenia nerwów. Tak naprawdę do tej pory dzień wyjeżdżałem. No oczywiście oprócz OHP w zeszłym roku. No ale nawet ten wyjazd nic nowego nie wniósł moje życie. Po pracy zawsze byłem sam, bo lubiłem być sam. 

No ale muszę przyznać, że bardzo szybkimi krokami zbliżają się te moje upragnione wakacje. Teraz jeszcze Święta Wielkanocne, później tydzień nauki, następnie miesiąc praktyki, no i wreszcie zeszyty i podręczniki będą rzucone w kąt i na jakiś czas przykryją się kurzem. 

Patrzę z nadzieją na nadchodzący czas. Myślami próbuję wybiec nieco do przodu. Zawsze tak robię. Zawsze zastanawiam się, czy teraz wreszcie coś w moim życiu się zmieni. Może spotkam dziewczynę, która stojąc na mojej drodze zmieni nie tylko mnie, ale też i moje życie. Może spotkam dziewczynę, która przyniesie mi szczęście. No tak, tyle tylko, że doskonale zdaję sobie sprawę, że to są tylko marzenia. Marzenia ściętej i głowy. Piękna płeć zawsze omijała mnie szerokim łukiem. Nie sądzę by teraz było jakoś inaczej. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz