wtorek, 2 lutego 2021

6 kwietnia 1987

Poniedziałek


7:00


No i mamy poniedziałek, pochmurny i deszczowy z resztą. Sylwek i Krzysiek jeszcze śpią. Mają jeszcze jakieś dziesięć minut. Tak w ogóle to chyba jeszcze nikt nie wstał. Według wszelkich prawideł powinienem się był wyspać. Jednak jakoś tak nie bardzo się czuję. 

Sławek po powrocie z Majdanka pojechał do siebie. Dostał od nas w prezencie wda kwiatki doniczkowe. Niech sobie hoduje. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz