Poniedziałek
Wola Paprotnia
Dziś Lany Poniedziałek. Pogoda wspaniała. Ogarnę trochę i pójdę polać wodą dziewczyny, żeby tradycji stało się zadość. Później zjem śniadanie i do domu. Mam wrażenie, że te święta na długo zapadną mi w pamięć. Było wspaniale.
Może to jest okazja, by coś zmienić w swoim życiu? Może by tak postąpić wbrew przyjętym zasadom i pójść pod prąd? Tego przecież pragnę. Czy jestem w stanie nakreślić własną drogę przez życie? Tylko ile niebezpieczeństw na mnie jeszcze czeka? Ile pułapek?
Mówiłaś do mnie miękko,
tak słodko i miło.
Zabrałaś serce,
sprawiłaś,
że żywiej zabiło.
Aniołem z nieba
się jawisz
w mych oczach.
I pierwsza
wśród osób kochanych
jesteś.
W mych myślach
jak ważka modra
płyniesz z rarością
uczuć otwartych
po niebie serca.
Kochać Cię
każdy powinien
byś mogła
cieszyć się życiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz