Sobota.
Wola Paprotnia
Jest bardzo późny wieczór albo bardzo wczesny ranek. Jak kto woli. Jestem tak zmęczony, że ledwie trzymam długopis. Robiłem dziś bardzo wiele bardzo różnych rzeczy. Szybko to streszczę, bo nie wiem ile jeszcze zdołam wytrzymać.
O 7:30 obudziłem się i ładnie złożyłem pościel. Sprzątnąłem też moje łóżko polowe. Następnie rozłożyłem farby i zacząłem malować. Okazało się, że byłem dopiero w połowie pracy. Nie zdawałem sobie sprawy ile jeszcze tego zostało.
O 9:00 przyszła Kasia i przyniosła kanapki. Już wczoraj zauważyłem, że jest bardzo ładna a dziś dotarło do mnie, że także niesłychanie zgrabna i seksowna. Poprosiłem, aby przyniosła mi też herbatę. Skończyłem jeść i zabrałem się do malowania.
O 11:30 przynieśli drugi posiłek. Starałem się jak najmniej czasu tracić na inne rzeczy. Malowałem dalej.
O 12:00 przyszły obydwie dziewczyny. Pogadaliśmy, pożartowaliśmy. Kasia zaczyna mi się coraz bardziej podobać. Zdążyłem zauważyć, że jest nieco zarozumiała. Jakaś taka zbyt pewna siebie. To jednak nie zmienia faktu, że mi się bardzo podoba. Życie jest okrutne. Czy ona musi być taka młoda? To jeszcze dziecko. Przynajmniej jeżeli chodzi o metrykę urodzenia. Prokurator jeszcze nad nią łapę trzyma. Sam wygląd mówi zupełnie coś innego. Dech zapiera. No ale wiek, wiek… Widać to przy każdym jej słowie, które wychodzi z jej ślicznych ust. Zachowuje się też raczej jak dziecko, chociaż bardzo się stara by wyglądało to inaczej.
O 17:00 pojawia się trzech podejrzanych typów. Nie podobają mi się. Taksuję ich wzrokiem i nie odzywam się, ale widzę, że dziewczyny wydają się zadowolone, chociaż może i nieco zakłopotane. Rozpoczęli jakąś durną dyskusję. Później pojawił się Mietek - ojciec Bożeny. Zaczęli gadać o wojsku. Jeden z nich odbywa zasadniczą służbę. Później, żeby jakoś nie odstawać, zabawiłem się w iluzjonistę. Pokazałem im kilka prostych sztuczek, których kiedyś tam się nauczyłem. Głupie, ale oni to łyknęli. Było wesoło.
Kiedy poszli znów malowałem. Kończyłem w sumie. Potem trzeba było posprzątać ten bałagan. Jeszcze później wykąpałem się, zrobiłem małe pranie i znowu trochę sprzątałem.
Teraz jeszcze tylko muszę umyć zęby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz