środa, 18 listopada 2020

2 grudnia 1986


Wtorek


Pogoda. Pochmurno, deszczowo, ponuro. Zaraz idę do szkoły. Lekcji wcale nie odrobiłem. Pewnie dostanę balona. Wczoraj na stacji w Pilawie widział mnie Najman. Ciekawe co powie?


16:45


Przed obiadem i przyszedł Sylwek i spytał, czy chcę się wykąpać. Nasz basen jest już gotowy. Woda ciepła. Szybko zjedliśmy obiad, wzięliśmy ręczniki oraz kąpielówki i poszliśmy do szkoły. Basen już gotowy, tylko z niego korzystać. Cały problem polega na tym, żeby się zapytać. Bo czekaliśmy na pana Leszka w szkole. Kiedy przyszedł powiedział, że, oczywiście, nie ma przeszkód, ale on nie ma czasu, bo musi jechać do domu. Powiedział, abyśmy poprosili któregoś z wychowawców w internacie. Powiedział, że jest taki przepis, iż nadzór nad osobami kąpiącymi się musi pełnić osoba dorosła. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz