Gra radio, na dworze leży śnieg, pusto, cisza. Sylwek na telewizji.
Ten ból w dole brzucha, to jednak nie pęcherz. Chyba coś poważniejszego. W tej chwili nie mogę wszystkiego powiedzieć, bo sam nie jestem pewny. Na razie nic specjalnego się nie dzieje.
13:15
Do tej pory jeszcze nic konkretnego nie zrobiłem. Nauka własna jak zawsze o tej porze w sobotę. Muszę napisać referat na godzinę wychowawczą. Trudno mi się do tego zabrać. Idę na obiad.
17:45
Nie najlepiej się czuję. Wciąż boli mnie dół brzucha. Co prawda, z oddawaniem moczu nie mam już problemu, jednak czuję się tak, jakby coś mi zalegało w pęcherzu. Mam wrażenie, że zaczęło się to przedwczorajszej nocy i obawiam się, że może mieć wpływ na moje dalsze życie.
Tego referatu jeszcze nie zacząłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz