Wtorek
15:15 Wieliszew
Kupiłem 100 sztuk sadzonek pomidora. Jadę do domu. Dziś trzeba to koniecznie posadzić, ale to już nie moja sprawa.
Czyżby szedł u Wiesiek?
Nie, to nie on.
Wczoraj wybrałem się z moją sąsiadką zza ściany nad zalew. Najpierw biegaliśmy, a później ja się kąpałem, a ona opalała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz