Środa
17:15
Jest bardzo ciepło. Okno otwarte na oścież. Wpada świeże powietrze. Tylko położyć się i spać. Jest bardzo przyjemnie.
No niestety nie mogę sobie na to pozwolić. Trzeba odrobić te cholerne lekcje. Trzeba także w końcu wysiać nasiona czeremchy. Trzeba także odwiedzić Elę Byszewską, moją panią profesor od polskiego. Jednak to już czysta przyjemność.
Trudno określić ile się nagrałem w badmintona w te święta i w ogóle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz