Poniedziałek
14:50
Siedzę przy szeroko otwartym oknie i oddycham ciepłym, świeżym, wiosennym powietrzem. Gdzieś znad pól dobiega radosny śpiew skowronka. Z parku słychać głośne krakanie gawronów, które od lat okupują stare dęby. Wiosnę czuje się niemal na każdym kroku. Przyszła cicho i weszła między nas, a teraz jesteśmy tak bardzo zaskoczeni. Ożywiła i odświeżyła wszystko: trawę, krzewy i nawet powietrze. Jak dobra wróżka swoją czarodziejską różdżką obudziła ze snu rośliny i zwierzęta. Choć nie może przybrać postaci ślicznej kwiecistej panienki, to dobre dla przedszkolaków, widać ją wszędzie. Czuć jej sentymentalny zapach i ciepło bliskości. Czegóż więcej potrzeba? Chce się żyć. W moich żyłach krew szybciej krąży już na myśl o zwykłym spacerze. Jest tak ciepło i przyjemnie, że naprawdę trudno sobie tego odmówić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz