Piątek
15:45
W pokoju jest gorąco, prawie nie do wytrzymania. Słońce przez okno leje istne kaskady ciepła. Jednak nie denerwuje mnie to wcale. Można powiedzieć, ze nawet uspokaja i trochę odpręża. Nawet nie jest mi gorąco, tylko przyjemnie ciepło. Mam dobry spokojny i senny nastrój. Jestem spokojny, bo jestem sam. Sylwek wraca dopiero we wtorek a Krzysiek jutro. Poza tym nie mam nic do roboty. Dyżur na stołówce skończyłem jakieś 10 minut temu. Zastanawiam się co dalej robić. Nie przez cały wieczór, ale przez tę chwilę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz