Środa
20:30
Dowiedziałem się od kogoś, sam tego nie zauważyłem, że brak mi wiary we własne siły, że niepotrzebnie biorę wszystko na serio, że się zbytnio wszystkim przejmuję.
Zrezygnowałem z tego konkursu. Między innymi dlatego, że stwierdziłem, iż to nie ma sensu. Nie zdołam nauczyć się trzech wierszy w ciągu dwóch dni. W tym wypadku samo nauczenie się tekstu to stanowczo za mało. To trzeba wydeklamować, wręcz zagrać. Powiedziałem o tym pani Byszewskiej, naszej nauczycielce polskiego. Była zwiedziona, jednak uszanowała moją decyzję i nie miała pretensji.
Teraz trochę żałuję. Może akurat by się udało? Jednak chyba nie. Żeby zająć jakiekolwiek liczące się miejsce w tym konkursie, trzeba rzeczywiście coś pokazać. Nie wystarczy wyjść i powiedzieć: “patrzcie, oto jestem”. Może pesymistycznie patrzę na świat, ale w tym wypadku jestem po prostu realistą. Tak mi się wydaje. Poza tym muszę się przede wszystkim uczyć. Nie mogę sobie pozwolić na to, żeby nie zdać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz