Poniedziałek
19:20
Po tej sobocie i niedzieli, po tym, jak się oderwałem od rzeczywistości, poniedziałkowy powrót do szkoły był dla mnie wielkim szokiem. Już na pierwszych lekcjach chciałem rzucić to wszystko i schować się gdzieś, gdzie jest spokój. Chciałem uciec do innego świata, do świata ideałów, świata miłości, radości, szczęścia i wesela. Tyle tylko, że ten świat nie istnieje. Jest światem moich marzeń. Dlatego myślałem też o samobójstwie. Myślałem, że wszystko bym zrobił, żeby stąd odejść, zniknąć raz na zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz