piątek, 20 sierpnia 2021

9 marca 1988

Środa


8:45


W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że to moje zagubienie w tym świecie, lęk i niepewność bierze się stąd, że jak do tej pory nie znalazłem sobie jakiegoś porządnego celu w życiu. To, co robię teraz, szkoła i jakieś tam plany biorą się stąd, że robię tak, ponieważ w jakimś sensie uważam, że tak należy. Tak robią inni. Cel, do którego zmierzam, nie odzwierciedla tego, kim tak naprawdę chcę być i co robić. Im bardziej staram się robić to, co zdaniem innych powinienem, tym bardziej dociera do mnie, że to nie jest to, co tak naprawdę chcę robić. To rodzi potworną pustkę. Usiłuję znaleźć swoje miejsce, ale wcale to nie jest takie łatwe. 

Mam wziąć udział w konkursie recytatorskim, ale to chyba zła decyzja. Czuję, że temu nie podołam. Chyba zrezygnuję. Mam to wszystko gdzieś. Boże, ludzie dajcie mi wszyscy spokój! Do jasnej, cholery dajcie mi spokój!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz