wtorek, 24 sierpnia 2021

16 marca 1988

Środa


15:40


Kuli do godziny 2:00 nad ranem, ale byłem tak zmęczony, że zasnąłem niemal od razu. 


19:15


Diabelnie boli mnie gardło. Nie mogę przełykać. Poszedłem do szkolnego lekarza, ale go nie było. Już od tygodnia źle się czuję. 

Jutro Zbigniewa — imieniny naszego wychowawcy w szkole. Ciekawe, czy ktoś pomyślał o jakimś prezencie. 

Przed godziną skończył się film. Pan Rusak puścił na wideo w nagrodę za zrywanie tych płytek. 

Dziś była klasówka z chemii. O dziwo dobrze mi poszło. Nie che mi się wierzyć, ale wysiłek włożony w naukę się opłaca. Miałem dobrą ściągę, ale jej nawet nie wyjąłem. Nie było takiej potrzeby. Po co skoro wszystko pamiętałem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz