wtorek, 17 sierpnia 2021

5 marca 1988

Sobota


12:45


Mam piętnaście  minut więc do rzeczy. Pogoda prześliczna i chyba bardzo ciepło. Przynajmniej tu w pokoju jest bardzo ciepło. Przyjemnie popatrzeć przez okno, kiedy w pozornie letnim słońcu iskrzy się śnieg. Jednak musi być poniżej zera, bo się nie topi. 

Co jeszcze?

Wideo. Wczoraj dwa filmy, dzisiaj jeden. W szkole olimpiada wiedzy rolniczej. Przyjechało ponad sto osób z różnych części Polski. 

Dlaczego nie mam nie w domu?

Zostałem z powodu atrakcji, jakie tutaj są. Między innymi magnetowid i kupa świetnych filmów, które możemy oglądać praktycznie bez ograniczeń. 

No chuj, jestem egoistą. Matka się martwi, a ja sobie siedzę i podziwiam słoneczko. Najgorsze, że przecież obiecałem. Czy człowiek może być aż tak słaby, żeby jakieś tam wideo wygrało z rodziną? No ale jak jest do wyboru “Zaginiony w akcji”, czy “Rambo”, no to dyskusja wygląda zupełnie inaczej. Szach mat, kurwa! 

Pieprzyć to. Sylwek we wtorek i tak będzie w chałupie. Załatwia coś z wojskiem. No dobra za chwilę chłopaki przytaszczą magnetowid i zacznie się kolejny maraton szczęścia.

Co mnie to wszystko obchodzi! No co, fajnie tak czytać cudze wpisy, chamski ryju?! Ale jestem zbój, hahaha… 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz