sobota, 15 maja 2021

17 września 1987

Czwartek


 Wczoraj o godzinie 11:15 zostałem obudzony przez jakieś krzyki i głośne rozmowy. Po krótkim nasłuchiwaniu dotarło do mnie, że to chłopaki wrócili z gospody. Wszyscy byli pijani w trzy dupy, ale to, co wyprawiał Tomek Orliński, to się we łbie nie mieści. Aż nie chce się tego opisywać. Był tak napierdolony, że nie wiedział, co robi. Gdyby od razu po przyjściu w tej gospody jebnął się na kojo i zasnął, to by tak przespał do rana i nie byłoby żadnych kłopotów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz