Niedziela
22:35
Wojsko było dla mnie szansą daną przez Boga, bym do niego wrócił. Wykorzystałem ją i jest mi dobrze. Jestem mu za to wdzięczny, wdzięczny za to, że już nie błądzę.
Byliśmy w kościele. Wracając przed domem zobaczyliśmy niebieskie auto. To Anka i Stefan. Przyjechali w odwiedziny z dzieciakami. Ktoś przebił im oponę. Wiemy kto. To ta wariatka od sąsiadów z góry. Była awantura. Przyjechała milicja, ale po fakcie. Szwagier wymienił koło i pojechali. Sławek zabrał się z nimi.
Tak więc na Sylwestra będziemy sami. Sylwek przed południem także wyjechał. Kumpel zaprosił go do siebie na zabawę sylwestrową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz