wtorek, 2 maja 2023

3 listopada 1989

Piątek


Powrót słońca


Wśród szarych murów

Lęku i złości

Zabłysło słońce ku mej radości.

I niby zwykła jest to rzecz,

Bo słońce świeci miliardy lat,

I niby nic wielkiego to,

Lecz mnie odwiedził mój własny brat. 

I błogosławiąc chwilę tę

Dzięki do Boga za nią ślę,

Za wysłuchanie modlitwy mej

I za to, że już mniej boję się.


Jesienny pobór


Zapomnij, kim byłeś,

Strach pożre twą dumę.

Świat inny przed tobą,

Za tobą jest cywil.

Barwy jesieni drażnią ci oczy.

Zielony twój mundur

Deszcz zimny ci moczy.

Już zbiórka na baczność,

Kark wypręż i równaj!

Już taka opatrzność

I niemoc w twej głowie. 


Dziś idę spać


Dziś idę spać

Niepokój i lęk

Mych uczuć pęk

Mogę ci dać

Dziś idę spać

Na karku lęk

Mych uczuć pęk

Mogę ci dać

Na capstrzyk czas

Światło już gaś

Mych uczuć pęk

Mogę ci dać

Na furę właź

Bo zgnębią nas

Pobudka, wstać

Zaprawy czas

Biegniemy w las

Na karku lęk

Mych uczuć pęk

Mogę ci dać


Kolejny wieczór


I znów kolejny wieczór

Zapadł w ciemną noc.

I znów kolejny dzień

Od liczby mej odlicza się.


I rano wstanie nowy dzień,

I lęk znów przywita mnie,

Krzyk znów mi w uszach zabrzmi,

Lecz znowu jeden dzień jest mniej.


To nic, że palce marzną mi,

Że dreszcz po plecach biega,

Bo przecież znowu jeden dzień

Do tyłu mi ucieka.


I choć jeszcze go nie widać,

Chodź jeszcze gdzieś majakiem jest,

To przecież bliżej koniec jest,

I bliżej normalny świat.


Modlitwa


Boże Wielki

Wszechmogący Wielki Panie

Proszę cię, bądź przy mnie,

Nie pozwól mi zwątpić.


Boże Wielki

Wszechmogący Wielki Panie

Nie boję się, gdy jesteś tu.

Proszę cię, bądź przy mnie.

Daj mi siły na jutro.

Bym przywitał ten dzień,

Patrząc w oczy mojemu przeznaczeniu.


Proszę cię Wielki Panie

Niech Twoje ramiona ogarną mnie

W chwilach zwątpienia

A moja wiara będzie jak stal.

Boże Wielki,

Wszechmogący Wielki Panie

Ty dajesz siłę, radość i spokój.

Ty dajesz moc, której mi brak.


Szklany spokój


Noc zamknięta w szklanej kuli,

Szklanym okiem włosy jeży.

Szklany spokój w drżącym sercu,

Czeka chwili brzęku szkła.


Blady księżyc sinym światłem

Serca mrozi – ciała śpią.

Świat w sekundzie się zatrzymał,

Przed wybuchem fali zła.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz