Poniedziałek
Północ
Trudno mi pisać. Czy mam prawo rozczulać się nad sobą? Czy ma to jakikolwiek sens? Widzę, jak z upływem czasu szybko tracę to, co zdobyłem w ciągu tego długiego miesiąca w wojsku. Powiedziałem sobie wtedy, że celem człowieka jest ciągłe doskonalenie się. Powinien on dołożyć do doskonałości duchowej, psychicznej, fizycznej i umysłowej. Tymczasem ja się cofam. Czuję, że zatrzymałem się w miejscu.
Co się stanie, gdy stracę wiarę, gdy zwątpię? Bardzo trudno jest uporządkować samego siebie. Właśnie od tego powinienem zacząć w pierwszej kolejności. Człowiek uporządkowany wewnętrznie może wyjść na świat zewnętrzny i tam dalej działać. Może budować otoczenie i zdobywać nowe cele. Natomiast gdy jest słaby i kruchy wewnątrz siebie to i na zewnątrz nic nie zdziała.
To trudna droga ale słuszna. Powinienem trzymać się jednych praw i według nich postępować. Moim celem powinno być wzmocnienie siebie, bo jestem słaby i niedoskonały. Człowiek taki jak ja nie jest odporny na wpływy z zewnątrz. Nie wie, jak postępować w tej gmatwaninie życia i gubi się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz