poniedziałek, 31 stycznia 2022

13 września 1988

Wtorek


8:00


Pomyliłem plan i nie jestem przygotowany do dzisiejszych lekcji. Z polskiego było wypracowanie. Trudno się mówi. Poza tym dziś jest trzynasty. 


21:15


Jestem tu. Siedzę w jednym miejscu. Nie pragnę niczego więcej. Mam spokój. Mogę myśleć. Mogę budować piękny dom moich marzeń. Mogę tworzyć piękny i szczęśliwy świat, świat bez smutku, żalu, świat, w którym byłbym kochany bezwarunkowo i kochałbym tak mocno, jak tylko potrafię. Tworzę świat swojej absolutnej wolności, gdzie każde moje życzenie byłoby rozkazem, a każdy kaprys zaspokojony. 

Byłby to zapewne cudowny świat i na pewno niejeden człowiek pragnie właśnie takiego świata. Tyle tylko, że ten świat nie istnieje, jest całkowicie nierealny. On jest tylko w mojej głowie. Jest piękny, ale nierealny. Może właśnie dlatego tak pociągający. Mimo że jest na wyciągnięcie ręki, nie mogę w nim pozostać dłużej niż tę chwilę. Wracam do niego gdy tylko mam taką możliwość i coraz trudniej jest mi go opuszczać. Powrót do rzeczywistości jest bolesny, ale niestety to jedyna alternatywa. 

Dziś podczas nauki własnej roznosiliśmy zdjęcia z ostatnich otrzęsin pierwszoklasistów na skrzydle żeńskim. Udało się nam pokonać zaledwie jedno piętro. Przy okazji poznałem kilka ładnych dziewczyn. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz