piątek, 25 grudnia 2020

7 lutego 1987

Sobota


Na dworze niesamowita breja. Wszędzie zwały mokrego śniegu. Z domu nosa nie chce się wystawiać. 

Jestem wkurzony. Nawet mimo tej odwilży wszystko byłoby okej, gdyby nie ta dziewczyna. Przyjechała w odwiedziny. Jak ją zaklasyfikować? Generalnie to kumpelka Moniki, ale jest też naszą cioteczną siostrą, chociaż przyrodnią. Była adoptowana przez wuja. Nie utrzymywaliśmy z nią żadnego kontaktu i, najnormalniej w świecie, prawie w ogóle, jej nie znamy. Denerwuję się, bo w domu jest straszny bałagan.

Jakiś czas temu Sławek i Sylwek byli w odwiedzinach u brata mamy, Heńka. Nie wiem, po jakie licho ją zapraszali. Nie lubię ani jej, ani wuja. 

W tym momencie obydwie (Monika i Dorota) są na zakupach, ale wkrótce wrócą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz