Poniedziałek
20:45
Czas płynie nieubłaganie. Już tylko dwa tygodnie nauki w tym półroczu. Na razie (teoretycznie) z żadnego przedmiotu nie grozi mi dwójka, ale muszę zaglądać do zeszytów. W każdej chwili może zrobić się gorąco. Jutro jest taki sobie dzień: ani ciężki, ani lekki. Myślę, że powinienem dostać balona.
Przegląd dnia.
Pierwsza lekcja: język polski.
Zaczęliśmy przerabiać “Makbeta”. Niewiele osób to przeczytało. Jeżeli chodzi o mnie mogę być spokojny. Skończyłem już tydzień temu. Zresztą, nie było to takie trudne.
Długa przerwa: apel z okazji wyzwolenia Warszawy.
Zauważyłem, że od akademii biorą teraz ciągle te same osoby. Poprzednio angażowali także i mnie. Teraz nie dali żadnej roli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz