Piątek
7:50
Wczoraj Rusak złapał nas, jak siedzimy na żeńskim. Ochrzanił nas i dał robotę w piwnicach. Normalka.
Nie napisałem ani z ruska, ani z polaka. Chuj. Jebać to.
14:30
W co ja się wpakowałem? Na początku było fajnie, ale na dłuższą metę mnie to wykończy. Ciągle mam te próby: przed obiadem i po obiedzie. Zajmuje to mnóstwo czasu, a ja widzę, że i bez tego ledwie daję radę. Jutro jest klasówka z matematyki. Nie mam zielonego pojęcia jak uda mi się to ogarnąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz