Niedziela
15:00
Ballada o bohaterze.
Był wrażliwy, dobry, miły.
Wielkie rzeczy mu się śniły,
Lecz zabili go bandyci,
Którzy śmierci nie są syci.
Śmierć to straszna i nikczemna,
I nastała noc tak ciemna,
Głucha, zimna i bez końca.
Nigdy już nie ujrzy słońca.
Skąd się biorą ludzie tacy,
Co odchodzą niby ptacy,
W żal i ciemność zapomnienia,
Co ich losu nikt nie zmienia.
Hej człowieku, kim ty byłeś,
Że o pięknie ciągle śniłeś,
Wszystko pięknie budowałeś,
I nic w zamian nie dostałeś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz