środa, 2 marca 2022

10 października 1988

Poniedziałek


7:45


Na razie na dworze jest dosyć ładnie, ale już na horyzoncie widać ciemne chmury. Muszę jeszcze trochę ogarnąć pokój i idę do szkoły. 

Nie wiem, powinienem bać się lekcji i samej szkoły, bo tak mało się uczę, ale w jakiś sposób się nie boję. Jakoś udaje mi się o tym wszystkim nie myśleć. Jestem nadzwyczaj spokojny i jak na razie bardzo trudno wytrącić mnie z równowagi. Nie wiem, co to jest i czym  jest spowodowane, ale oby ten stan utrzymał się jak najdłużej. Zawsze o takim podejściu do życia marzyłem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz