Siedzę, trochę zadumany, spokojny... Myślę o tamtych czasach, kiedy to w naszej szkole zdjęto ze ścian krzyże. Przed moimi oczami pojawia się obraz tego zrywu, tego strajku okupacyjnego. Dziś zadziwia mnie to, jak każdy z nas, z taką odwagą bronił naszych poglądów. I w końcu ten moment, kiedy zawieszono działalność szkoły. Dziś byłem na mszy upamiętniającej tamte czasy. Jeszcze raz to wszystko przeżyłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz