Jestem w pokoju, myślę. Dzisiejszy dzień był pełen niespodzianek i rozrywek. Dziś mieliśmy w szkole dzień wagarowicza, u nas to się nazywa dzień samorządności. W ogóle to powinien być 21 marca, ale został przeniesiony.
Już wczoraj się zaczęło.
-Macie nici? - ktoś pytał z pięć razy.
-Nożyczki?
Tak cały wieczór.
Na początku, jakoś mi się nie udzielał ten nastrój. Wcale nie miałem ochoty na jakieś tam przebieranie, ale później... No, kiedy zobaczyłem cały zastęp kaczorów w maskach przeciwgazowych, a później wielkie grube biedronki, a za nimi oddział SS prowadzący więźniów, to zmieniłem zdanie.
Było bardzo ciepło i słonecznie. Tak jest od kilku dni.
Mój nastrój jest trochę poważny i oficjalny. Jestem jednak spokojny i rozluźniony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz