środa, 15 lipca 2020

10 kwietnia 1986

Jestem w pokoju, myślę. Dzisiejszy dzień był pełen niespodzianek i rozrywek. Dziś mieliśmy w szkole dzień wagarowicza, u nas to się nazywa dzień samorządności. W ogóle to powinien być 21 marca, ale został przeniesiony.
Już wczoraj się zaczęło.
-Macie nici? - ktoś pytał z pięć razy.
-Nożyczki?
Tak cały wieczór.
Na początku, jakoś mi się nie udzielał ten nastrój. Wcale nie miałem ochoty na jakieś tam przebieranie, ale później... No, kiedy zobaczyłem cały zastęp kaczorów w maskach przeciwgazowych, a później wielkie grube biedronki, a za nimi oddział SS prowadzący więźniów,  to zmieniłem zdanie.
Było bardzo ciepło i słonecznie.  Tak jest od kilku dni.
Mój nastrój jest trochę poważny i oficjalny. Jestem jednak spokojny i rozluźniony. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz